Waga 55,2 kg. Powiedzmy, że byłam na to przygotowana.
W szkole mam taki zapieprz, że dzisiaj tylko wrzucam bilans i lecę dalej siedzieć nad biologią i chemią. Jutro Was poodwiedzam, jak trochę się prześpię. ;)
W szkole mam taki zapieprz, że dzisiaj tylko wrzucam bilans i lecę dalej siedzieć nad biologią i chemią. Jutro Was poodwiedzam, jak trochę się prześpię. ;)
8 kcal - guma do żucia x2
68 kcal - krem z dwóch pomidorów
16 kcal - kisiel z lnu mielonego
157 kcal - warzywa na patelnię
16 kcal - kisiel z lnu mielonego
157 kcal - warzywa na patelnię
40 kcal - kisiel morelowy
61 kcal - borówki amerykańskie
60 kcal - ciastko (kawalątek, liczę z nadmiarem)
13 kcal - kisiel z lnu mielonego
13 kcal - j.w.
61 kcal - borówki amerykańskie
60 kcal - ciastko (kawalątek, liczę z nadmiarem)
13 kcal - kisiel z lnu mielonego
13 kcal - j.w.
Dobrze jest! :)
OdpowiedzUsuńI się ładnie ucz i powodzenia ; *
Takie szybkie przyrosty wagi z reguły równie szybk mijają, pewnie w poniedziałek będzie już 54. Ciekawy bilans , chyba lubisz kisiel :P
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
Śliczny bilans! Wagą się nie przejmuj. Niedługo spadnie :)
OdpowiedzUsuńKisiel kisiel kisiel *.*
OdpowiedzUsuńŁadne bilanse.
Też mam mase na nauki ale ją olalam i poszłam spać nic nie umiem :/
ale super Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńŁał, piękny bilans <3
OdpowiedzUsuńHej, śliczny bilans.
OdpowiedzUsuńJa też planuję sgd.
Powodzenia. :3
3 maj się chudo <3