piątek, 1 listopada 2013

.010.

     Kurwa. 55,7 kg.
Wykrakałam. Spierdoliłam wczoraj. I dzisiaj dostaję za swoje. Ale nie spodziewałam się, że AŻ TAK. Nie zjadłam 10 000 kcal. Nie ma mowy. Zjadłam max 1600, moooże 2000, w co i tak wątpię. Nie powinno być wzrostu, może malutki.
     Oczywiście - kara musi być. Jutro i pojutrze - 150 kcal. Nie więcej. Plus zestaw Skalpel + Turbo spalanie do niedzieli, bo ostatnio choć się staram i czuję, że nieźle mi idzie, to nie mam zakwasów. A jeśli do poniedziałku nie zobaczę 54,2 kg to do uzyskania 53,5 kg będę jeść po 200 kcal, a następnie przez tydzień po 300 i następny po 450.

140 kcal - pieczony ryż z cynamonem /pomagałam bratu robić obiad, nie mogłam nie zjeść, bo byłoby mu przykro, liczę z nadwyżką/
160 kcal - budyń malinowy
600 kcal - znowu p*^$#y ryż /FUCK,nienawidze rodzinnych swiat i kontroli -.-/
= 900 kcal

Edit: Napad. No fan-tas-ty-cznie. Kocham święta rodzinne.

8 komentarzy:

  1. Ta Twoja waga to kłamczucha! Trudno mi uwierzyć, że pomimo świetnych bilansów, tak dużo przybyło. To, że czasem zjadłaś trochę więcej nie powinno Cię martwić. Starasz się i ćwiczysz - to najważniejsze. Trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdarzyło się, ale ważne jest żeby się podnieść i robić to dalej. Nie poddawaj się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego akurat 160? Co zamierzasz jeść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miał być tylko bydyń, ale już zmieniłam założenia. Teraz będzie budyń i jogurt.

      Usuń
  4. Nie zapominaj o jedzeniu zalegającym w jelitach - to przez to w większości waga rośnie, a nie przez tłuszcz, więc spokojnie.
    I tak samo, nie obnizaj aż tak drastycznie kcal, bo bedzie Cię czekał napad. Zjedz mniej, niż w ostatnich dniach, ale nie aż tak głodówkowo.
    Masz jeszcze sporo czasu do 100 dniówki. Dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie boisz się, że metabolizm Ci strasznie zwolni? I później żeby nie tyć już będziesz musiała jeść po 300 kcal?
    A może to Twoja waga kłamie? Ciężko mi uwierzyć w takie ciągłe wahania.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uważaj na napady jedzeniowe przy 160 kcal.. trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dasz radę kochana! W święta zawsze tak jest :/// Jak mega zgłodniejesz pij dużo ciepłej wody, albo kup herbatkę odchudzającą :)) Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń